Na terenie Europy średnio co setne dziecko nagle umiera. Nagły zgon niemowlęcia, znany też jako śmierć łóżeczkowa, to bardzo częsty problem, który wielu młodym rodzicom spędza sen z powiek. Dlaczego ryzyko nagłej śmierci u zdrowych noworodków jest tak wielkie? W jaki sposób rodzice mogą zapewnić swemu dziecku maksymalną ochronę przed takim losem?
Czym jest śmierć łóżeczkowa?
Nagły zgon niemowlęcia to pojęcie, które odnosi się do wszystkich nagłych, trudnych do wyjaśnienia zgonów wśród niemowląt. Do takich zgonów dochodzi najczęściej we wczesnych godzinach porannych, gdy sen jest najgłębszy. Na taką śmierć najmocniej narażone są dzieci pomiędzy 1 a 4 miesiącem życia, choć zdarzają się i odstępstwa od tej reguły.
Dlaczego dochodzi do tak częstych przypadków śmierci łóżeczkowej?
Choć problem śmierci łóżeczkowej analizowany i badany jest od lat, do dziś wiele jest tu przypuszczeń oraz pytań, na które badacze w dalszym ciągu muszą szukać odpowiedzi. Teoretycznie dziecko jest zdrowe. Dlaczego więc umiera w czasie snu?
Zdaniem niektórych głównym problemem okazują się tu długie fale bezdechu, dość typowe dla tych, którzy pogrążeni są w głębokim śnie. Są jednak i takie teorie, które zakładają, że dzieci zmarłe w czasie snu nie miały jeszcze w pełni wykształconych wszystkich obszarów pnia mózgu, wskutek czego pojawiły się problemy związane z pracą układu oddechowego. Lekarzom udało się również zauważyć związek pomiędzy zbyt długimi fazami bezdechu a zaburzeniami rytmu serca.
Kiedy dzieci są najmocniej narażone na nagłą śmierć łóżeczkową?
W większości przypadków nagła śmierć łóżeczkowa jest dla rodziców szokiem. Brak podejrzeń sprawia, że zasypiają spokojnie, znajdując nad ranem swe martwe dziecko w łóżeczku. Takie sytuacje są wyjątkowo trudne dla rodziców. Pocieszającym w tym wszystkim jest fakt, że wiedząc o problemie, wielu rodziców stara się swe dziecko przed nim uchronić. Zdobywają więc wiedzę na temat niemowląt oraz chorób związanych z małym człowiekiem, starają się też odpowiednio wyposażyć jego pokoik. Wszystko po to, by maluch w razie konieczności mógł w porę uzyskać pomoc.
Pierwsza ważna wiadomość dla rodziców wiąże się z ustaleniem tych czynników, które zwiększać mogą ryzyko wystąpienia nagłego zgonu dziecka. Istnieje grupa maluszków, które są szczególnie narażone na ten problem. Dotyczy to tych noworodków, które mają już za sobą reanimację oraz tych maluchów, których rodzeństwo zmarło w nagły sposób w trakcie snu. Na szczególną uwagę zasługują też wcześniaki, w przypadku których zaburzenia oddychania okazują się problemem dość częstym oraz te noworodki, których serduszko nie jest w stanie pracować w prawidłowy sposób. Rodzice takich dzieci powinni zachować szczególną ostrożność, choć w gruncie rzeczy każde dziecko wymaga maksymalnej ochrony.
Jak można zapobiegać śmierci łóżeczkowej?
Czy śmierć łóżeczkową można pokonać? Z pewnością można zrobić wiele, by wypowiedzieć jej walkę. Pomagają w tym zarówno specjalistyczne badania lekarskie, które już w kilka dni po narodzeniu pozwalają ustalić, jak wielkie w danym przypadku może być ryzyko nagłego zgonu. W domu niezwykłe istotna staje się obserwacja dziecka przez rodziców oraz stała kontrola jego oddechu. I tu pomaga nauka, której efektem jest m. in. stworzenie specjalnego aparatu. Kontroluje on i oddech, i pracę serca dziecka, a w chwili pojawienia się nieprawidłowości – włącza alarm. Dzięki temu można w porę zajęć się ratowaniem dziecka przed nagłą śmiercią.
Masakra! To musi być straszne przeżycie. Ciekawy artykuł, ciekawe informacje przydatne rodzicom.